Forum AI - Warszawa 10 Strona Główna


Niesamowita wypowiedź...

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum AI - Warszawa 10 Strona Główna -> Przemoc Wobec Kobiet
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tborcz



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Białobrzegi

PostWysłany: Pią 18:04, 22 Cze 2007    Temat postu: Niesamowita wypowiedź...

W rzeczywistości napisałem trzy książki na temat aborcji i bioetyki. Chciałbym Wam powiedzieć, że nie jestem jedynie profesorem ginekologii i położnictwa, ale trzy lata temu zamknąłem swoje biuro i gabinet, przestałem pracować. Jako profesor na uniwersytecie George Town zacząłem studiować a potem na jeszcze drugim, aby obronić się z dziedziny bioetyki i uzyskać specjalne kwalifikacje z tego zakresu. Tak, więc jestem w tej chwili profesjonalnym bioetykiem. Dla tych którzy nie wiedzą co to bioetyka: to połączenie pomiędzy prawem, filozofią moralną, naukami społecznymi i biologią. Zajmuję się specjalnymi problemami dotyczącymi etyki i moralności np. aborcji, wykorzystywania tkanek płodowych do leczenia dorosłych ludzi, eksperymentów na embrionach. Transplantacji organów manipulacją ludzkiej genetyki, eutanazji, aktywnego zabijania i pomocy lekarskiej w samobójstwie oraz wielu innych etycznych i moralnych spraw, które nakładają się na sprawę medycyny, moralności i filozofii.
W połowic lat 60 stałem się jednym z twórców Narodowego Stowarzyszenia Na Rzecz Likwidowania Zakazu Aborcji w USA. Byliśmy małą grupą lewicującą, radykalną oddaną tej sprawie, aby przełamać wszelkie prawa ograniczające aborcję nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Pracowałem ciężko w tej dziedzinie, no i w końcu uzyskaliśmy sukces w wprowadzeniu i złamaniu prawa dotyczącego aborcji, poprzez decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w 1973 r. co pozwoliło zalegalizować aborcję prawie do 9-ego miesiąca ciąży.
Kiedy stare prawo upadło zorganizowałem i byłem dyrektorem największej kliniki aborcyjnej na świecie w Nowym Jorku. Mieliśmy 10 sal zabiegowych, 35 lekarzy, 85 pielęgniarek i 50 doradców psychologicznych. Klinika pracowała od 8 rano do północy, każdego dnia dokonując 120 aborcji. Podczas mojej pracy, w klinice jako dyrektor, dokonaliśmy 60 tyś. aborcji przez dwa lata. W tym samym czasie dokonywałem także aborcji w moim prywatnym gabinecie dla prywatnych pacjentek. Nie w klinice tylko w szpitalu. Przez to zrobiłem ok. 5 tyś aborcji. Między innymi zabiłem swoje własne dziecko, moimi rękami. Po dwóch latach bycia dyrektorem w klinice, napisałem przez ten czas wiele artykułów na temat doświadczeń jakie tam zebraliśmy zrezygnowałem z tego stanowiska i wziąłem stanowisko szefa oddziału położniczego w szpitalu św. Łukasza w Nowym Jorku, który jest częścią uniwersytetu medycznego Columbia. Przez ten czas, to początek lat 70-ych, zaczęliśmy wprowadzać do naszej pracy eksperymentalnej wiele technologii, które dziś używamy każdego dnia. Przede wszystkim zwracam uwagę na ultrasonografie, monitorowanie elektroniczne bicia serca dziecka, hiposkopię i wiele innych technologii. Przez 4 lata, podczas gdy zbierałem dane z doświadczeń dotyczących ludzkiego płodu, zacząłem rozumieć, że płód oddycha, ssie swój kciuk, oddaje mocz, śni i ludzki płód jest ściśle określoną osobą, że pierwsze 9 miesięcy naszego życia spędzamy w łonie naszej matki. Być może są to najważniejsze 9 miesięcy naszego życia, ponieważ przez ten czas zostajemy uformowani i zorganizowani. W 1979 r. przestałem dokonywać aborcji i opublikowałem książkę pt. "Abortowanie Ameryki", która opisuje moje doświadczenia, i która dała argumenty obu stron dotyczących aborcji. Konkluzja tej książki była: pro-life.
W 1984r. zainteresowałem się co naprawdę dzieje się podczas aborcji. W rzeczywistości nikt aborcji nie widział, to co my widzimy to kawałki tkanki i mięsa, które wychodzą z łona do maszyny. Tak więc wywarłem wpływ na mojego przyjaciela, który wykonywał wiele aborcji w tym czasie, aby można było użyć ultrasonografu przez następne 30 aborcji i sfilmować to na kamerę wideo. On to zrobił. Przestudiowałem tę taśmę wideo, bo w ten sposób mogliśmy naprawdę zobaczyć jak płód jest niszczony. To zaszokowało nas wszystkich, ponieważ mogliśmy zaobserwować jak rączki i nóżki płodu były wyrywane przez maszynę ssącą. Mogliśmy zaobserwować jak pęka jama brzuszna i organy są wysysane na zewnątrz i mogliśmy zobaczyć jak czaszka jest miażdżona przez specjalny instrument. Producent z Kalifornii przekonał mnie aby zrobić film dotyczący tej dokumentacji ultrasonograficznej. Ten film uzyskał tytuł "Niemy krzyk". Niektórzy z państwa pewnie go widzieli. W każdym razie stal się on bardzo kontrowersyjnym filmem. Siły pro-aborcyjne zwalczały go, oskarżali nas o to, że manipulujemy, że to fikcja. Ale doktor Donald jako ekspert udowodnił, że to jest prawdziwy dokument. To był wynalazca ultrasonografu. W 1987r. zainteresowało mnie ponownie co się dzieje podczas późnej aborcji po 5 miesiącach. "Niemy krzyk" zajmował się aborcją w wieku dziecka do 3 miesięcy. Znów namówiłem tego przyjaciela aby użyć fitoskopu (to jest instrument muzyczny, który z jednej strony ma obiektyw a z drugiej okular i jednocześnie Źródło światła). Wprowadził fitoskop do łona matki w 5 miesiącu ciąży i umieścił kamerę na drugim końcu, tak byśmy normalnie widzieli i filmowali aborcję, gdy miała ona miejsce, poprzez właśnie to urządzenie. W ten sposób można było zaobserwować rozdzieranie płodu na części. Ten film nazywał się "Zaćmienie sensownego rozumowania". To tak duże wrażenie wywarło na ludziach, że kiedy po raz pierwszy pokazaliśmy ten film w Paryżu, jeden z lekarzy siedzących w pierwszym rzędzie zwymiotował i zemdlał. Film ten wygrał pięć nagród na pięciu różnych, dość znaczących festiwalach filmowych. Był nominowany w dziedzinie filmów dokumentalnych do Oscara. Film ten był wielkim sukcesem i nadal jest wykorzystywany na świecie aby uczyć zła póŹnej aborcji. W Stanach Zjednoczonych dokonuje się 400 tyś. póŹnych aborcji rocznie. Sfilmowaliśmy także aborcję poprzez tzw. częściowy poród. Myślę, że państwo czytaliście o tym niedawno. Jest to procedura, która jest dokonywana w 26 - 27 tygodniu ciąży. Szyjka macicy jest rozszerzona, pęcherz płodowy jest przerywany, nóżki płodu są wyciągane na zewnątrz i płód jest jakby cały urodzony poza główką, ponieważ jest ona za duża. Ponieważ celem tej procedury jest zabicie dziecka urządzenie ssące jest przykładane do tyłu główki dziecka, następnie wbije się do główki dziecka, mózg jest wysysany przez to urządzenie, czaszka się zapada i martwy płód jest wydobyty. Rozpętała się bardzo ostra dyskusja w Stanach Zjednoczonych, również w Kongresie na ten temat tej procedury. Kongres głosował nad jej zdelegalizowaniem, ale prezydent Clinton zawetował tę ustawę. Tak więc w Stanach Zjednoczonych ta procura jest nadal legalna pomimo faktu, że jest barbarzyńska.
Jest prawdv, że odebranie życia 75 tyś. osób jest przestępstwem na niewyobrażalną skalę. W rzeczywistości Północno - Amerykańskie Stowarzyszenie Aryjczyków, bardzo radykalna prawicowa partia, w stanie Północna Karolina podało mnie do svdu. Nie byłem tam osobiście. Skazano mnie tam na karę śmierci za zamordowanie tyśięcy dzieci. To było kilkanaście lat temu. Ciąży nademną wciąż kara śmierci od tych ludzi i prawdopodobnie na nie mniej zasługuję. Ale starałem się jak to tylko możliwe po ludzku, na tej ziemi, w tym życiu aby zadość uczynić za moje przestępstwo. Staram się rozsiewać przekaz anty-aborcyjny na całym świecie. Większość mojego majątku rozdałem na cele anty-aborcyjne i cała resztę mojego życia oddałem ochronić ludzkiego życia. Mam nadzieję, że prawdziwy, ten główny sędzia da mi przebaczenie, którego naprawdę pragnę.
Pozwólcie, że powrócę na moment w lata 60. i wytłumaczę jak mała, rewolucyjna grupa ludzi, (trzech czy czterech nas tam było) przełamała wszystkie prawa ograniczające aborcję. Jedną z podstawowych taktyk jaką używaliśmy, to po pierwsze aby ludzie mediów byli po naszej stronie, żeby z nami sympatyzowali. To było łatwe ponieważ w tamtych czasach media były zdominowane przez bardzo młodych ludzi o nastawieniu feministycznym. Jednym bardzo krytycznym elementem taktyki także było fabrykowanie statystyk. Produkowaliśmy najpierw własne badania opinii publicznej. Mieliśmy specjalistę z dziedziny statystyk, który był bardzo po naszej stronie. Dawał nam całkowicie nieprawdziwe statystyki dotyczące: ile kobiet umiera co roku z nielegalnej aborcji, ile było robionych nielegalnych aborcji rocznie. Np. powiedział nam, że 10 tyś. zgonów rocznie na skutek nielegalnej aborcji w USA, a potem jak się dowiedzieliśmy prawdziwa liczba wynosiła 200-300. Tak samo on podawał, że przeprowadzono 1 mln. nielegalnych aborcji rocznie w USA a rzeczywista liczba wynosiła 150 tyś. Poprzez ciągłe powtarzanie tych nieprawdziwych danych, tych sztucznych statystyk, przekonaliśmy amerykańskie społeczeństwo, że ono to zaakceptowało. Następnie próbowaliśmy minimalizować zagrożenia związane z aborcją legalną. Nie mówiliśmy ile kobiet ma przebitą macicę na skutek legalnej aborcji, ile kobiet umrze na skutek typowej narkozy na skutek zabiegu aborcyjnego, ile kobiet będzie miało straszne infekcje czy powikłania na skutek legalnej aborcji, ile się wykrwawi na skutek legalnej aborcji. Minimalizowaliśmy także statystykę dotyczącv relacji pomiędzy aborcją a rakiem piersi. To nadal trwa w Stanach Zjednoczonych. Są nawet statystyki, które są bardzo wiarygodne, które były analizowane przez wielu statystyków. Wykazują one, że te kobiety które przeszły aborcje są znacznie bardziej zagrożone rakiem piersi. Chcę jeszcze raz podkreślić to co się dzieje tu, teraz i dokładnie to, co się stało w Stanach Zjednoczonych w latach 60. Wystartowaliśmy z prawami, które ograniczały aborcję, potem liberalizowaliśmy te prawa, potem zezwalaliśmy na aborcję ze względu na gwałt, kazirodztwo, potem ze względu na zdrowie matki, potem jeśli dziecko było chore i startując od tego położenia doszliśmy do aborcji na żvdanie. Obecnie mamy 15 tyś. aborcji każdego roku w USA, na dzieciach które są w stanie przeżyć poza łonem matki. Jeśliby były urodzone w 28 tygodniu to przeżyłyby. Jest tak wiele trików i nadużyć, na które zezwala prawo, że mógłbym o tym godzinami mówić. Ludzie robią fortunę w tym interesie, tkanki dzieci abortowanych są sprzedawane. Cała twarz amerykańskiej medycyny się zmieniła. Kiedyś lekarze przysięgali ratować życie, teraz nie ma czegoś takiego. Cała wewnętrzna etyka lekarska jest strasznie spaczona. Ludzie w tej chwili idą do szpitala na jakiś zabieg nie będąc pewni czy lekarz będzie chciał ich wyleczyć czy zabić.
Ta pierwotna organizacja która stworzyliśmy w latach 60. nazywała się NARAL (Narodowe Stowarzyszenie Na Rzecz Zlikwidowania Zakazu Aborcji). Ponieważ prawa zakazujące upadły, więc zmieniła swą nazwę na Narodowa Liga Za Prawami do Aborcji. Jeżeli chodzi o finansowanie tej organizacji, jej początki. Było bardzo mało finansów. Ale pieniądze jakie uzyskaliśmy od fundacji Rockefellera i innych grup, wykorzystaliśmy, żeby wynajmować również specjalistów od relacji z mediami, którzy by byli przyciągani na naszą stronę. Panie ze świata dziennikarskiego, także reporterzy telewizyjni i z gazet, młode kobiety zradykalizowane już podczas Collage'u przeszły na naszą stronę. Mając przewagę mediów, bitwa była wygrana. Pierwszego roku budżet organizacji NARAL, wyniósł tylko 7,5 tyś. dolarów. W zeszłym roku budżet wyniósł 4 mln. dolarów. Możecie sobie wyobrazić jak to się rozrosło, powstało jakieś monstrum.
Jeśli chodzi o filmowanie tych aborcji w moim odczuciu, od strony czysto naukowej, musieliśmy wiedzieć co się dzieje podczas aborcji. W przeciwnym razie społeczeństwo by tego nie widziało i panowałaby wielka ignorancja. Myślę, że filmy dotyczące holocaustu zwiększyły wrażliwość społeczną na te problemy. Jeśli widzimy ofiary Hiroszimy czy Nagasaki na filmie, zaczynamy rozumieć nie akceptowalność wojny nuklearnej. Nic tak nie przemawia do człowieka jak obraz, zdjęcie.
Kiedy byłem studentem medycyny w Kanadzie, na uniwersytecie w Montrealu, podawano że dziecko aby przeżyć musi mieć 32 tyg. Jeśli się urodzi przed tym to umrze. Dzisiaj ten wiek jest obniżony do 22 tyg. i spada gwałtownie cały czas. Jednym z głównych problemów jaki mamy ze wcześniakami, to uruchomić ich płuca. Jest obecnie nowa technologia, którą się właśnie wprowadza w Stanach Zjednoczonych, która wykorzystuje płyny. Są to chemiczne związki organiczne, gdzie tlen może być - rozpuszczany. Bardzo malutkie dziecko jest zanurzone całkowicie w takim natlenionym płynie, nie musi oddychać. Skóra i wszystkie części ciała wchłaniają tlen. Ta jedna technologia może spowodować, że będziemy mogliśmy się cofnąć do tyłu z przeżywalnością do 16 tyg. Myślę, że do 2000 roku będzie taka sytuacja. Chciałbym powiedzieć jeszcze, że kiedy byłem na uniwersytecie, poinformował mnie jeden z naukowców chińskich, że w Chinach dzieci poczęte metodą "in vitro" utrzymuje się przy życiu aż do 19 tyg. ciąży, na sztucznym łożysku. To brzmi niesamowicie, ale to prawda. W przyszłości może się okazać, że nie będzie problemu przeżywalności ponieważ z tą technologią każde dziecko będzie mogło żyć. Niezależnie jak małe jest, będzie zdrowe aż dojrzeje na tyle żeby oddychać normalnie. Technologia i wiedza medyczna rozwinęły się tak daleko, że każda ciężarna kobieta, niezależnie jak chora może być przeprowadzona bezpiecznie przez okres ciąży. Natomiast dokonanie zabiegu na takiej kobiecie może ją zabić.
Istota ludzka jest formowana w momencie poczęcia. Ci którzy zaprzeczają, że stwarza się nowe życie ludzkie w momencie poczęcia, próbują się ratować pojęciem "osoby". Starają się nas zmylić przez próbę zdefiniowania kiedy zaczyna się osoba ludzka i jakie priorytety powodują, że człowiek staje się osobą. My nie potwierdzamy, że ktoś jest osobą. Każda istota ludzka jest istotą ludzką. Jeśli będziecie mnie nazywać osobą to nic więcej, to nie znaczy etycznie, moralnie. Słowo "osoba" jest bardzo niebezpiecznym słowem, ponieważ zawiera w sobie pewne wykluczenie, nie zawiera wszystkiego. Np. kiedy St. Zjednoczone zostały utworzone, w konstytucji było napisane, że ludzie byli tylko w 3/5 osobami. Za każdym razem jakikolwiek dyktator czy polityk który chce coś wymyślić, chce wykluczyć pewną klasę ludzi używając słowa "osoba". Jest to bardzo niebezpieczne słowo, którego nie powinniśmy używać w kontekście aborcji czy eutanazji, czy innych naukowych horrorach które się teraz dzieją.
Usuwanie zakazu aborcji w Stanach Zjednoczonych nie wzięło się z nikąd. W 1965 r. Sąd Najwyższy po raz pierwszy oświadczył, że sprzedaż środków antykoncepcyjnych ludziom nieżonatym jest całkowicie legalne. Był to pierwszy krok w dół po śliskiej pochylni. Następnym krokiem była aborcja. Więc w 1968 r. załapaliśmy się na ten temat i w 1973 r. wszystko było załatwione. Ale potem gdy ta góra szczątków płodowych wzrosła, rodzaje aborcji były coraz bardziej barbarzyńskie, problem eutanazji już sie zbliżał. Jest to kolejny krok po śliskiej pochylni. Dr Kervokian i jego szalone pomysły. Myślę że go znacie. W tej chwili pomógł już umrzeć 40 osobą. Większość z nich była całkowicie zdrowymi ludŹmi. Tak, że ta śliska pochylnia idzie wciąż w dół i ciągle zjeżdżamy w dół. Teraz wpadamy w manipulację genetyczną. Są tacy którzy za pomocą genetycznych eksperymentów są w stanie stworzyć nowe rasy. Są tacy, którzy wprowadzają ludzkie geny zwierzętom. Są tacy, którzy chcą stworzyć jakiś nowy gatunek superludzi, który jest jakościowo jeden krok lepszy od nas. Ale także podludzi, aby wykonywali brudną robotę w naszym społeczeństwie. Co chcę zilustrować, że za każdym krokiem jaki się w tym kierunku robi, zjeżdżamy dalej i dalej tą śliską ścieżką na końcu, której jest całkowita dehumanizacja ludzkiego życia. I to musi być zrozumiane jeśli popatrzymy na całą historię ludzkości.
(...) Wszystko się będzie kończyć w ten sposób, że ktoś będzie stał za Twoimi plecami i mówił: "Nie jesteś doskonały fizycznie, psychicznie - musisz umrzeć". Podstępność ruchu wspierającego eutanazję, to po pierwsze, ludzie starsi,i dzieci niepełnosprawne, upośledzone i te niedoskonałe fizycznie są zabijane, i ci którzy są terminalnie chorzy, i ci którzy są w śpiączce. Logicznie kończy się to tym, że podczas gdy Ty na to nie patrzysz oni przyjdą po Ciebie.
Zyski z kliniki aborcyjnej, której byłem dyrektorem nie szły do jakiejś prywatnej kieszeni. Klinika nie przynosiła zysków i nikt się na tym nie wzbogacił, jeśli chodzi o administrację kliniki. Jeden lekarz, przez rok kiedy byłem dyrektorem kliniki, zarobił 180 tyś. dolarów. On tylko 4 dni w tygodniu dokonywał aborcji. Ale wszystkie zyski z kliniki były pompowane w program edukacji seksualnej. W St. Zjednoczonych przez ostatnie 15 lat zainwestowaliśmy blisko 20 bilionów dolarów w edukację seksualną. Jaki rezultat? Współczynnik ciąż młodocianych matek, nie mężatek, potroił się przez te lata. 75% wszystkich porodów w społeczeństwie jest u ludzi czarnych w USA, są to dzieci poza małżeńskie. Ogólnie w Stanach 1 na 3 ciąże jest z związku pozamałżeńskiego.
Ilość pieniędzy daną na edukację seksualną jest ogromna a powrót tych pieniędzy jest nieporównywalny. Dla przykładu jeszcze parę danych: 60 na 1000 jest urodzeń dzieci u kobiet między 15 a 19 rokiem życia, wskaŹnik urodzeń u nastolatków jest największym wskaŹnikiem pośród krajów demokratycznych. Np. w Japonii ta liczba wynosi 4 na 1000, Francja i Dania 9 na 1000, Wielka Brytania 33 na 1000. WskaŹnik urodzeń u nastolatek wzrósł o 25,25%. Ten wzrost jest pomiędzy 1986 a 1991 r. Ci którzy przewidywali te liczby na podstawie tej statystyki mówią: "Ilość dziewcząt pomiędzy 14 a 17 rokiem życia wzrośnie do 1,2 miliona w latach 1995-2001". (...) W 1991r. było 531 tyś. urodzeń wśród nastolatek w USA, ale był l mln. nastolatek w ciąży i w tym roku (1991) było 205 tyś. aborcji wśród nastolatek. Porównując to z innymi krajami jeszcze raz te wskaŹniki mówią nam o tym, że edukacja seksualna w USA zawiodła.
Prawo proaborcyjne działa w Stanach od 29 lat. To znaczy, że od czasu kiedy prawo aborcyjne weszło w życie, w Stanach 38 mln. dzieci zostało zamordowanych. To znaczy, że Polski może już nie być, bo to ta sama ilość ludzi. Pomyślcie o tym.
Aborcja nigdy nie zostanie rozwiązana za pomocą nauki. Wiele lat temu propagowałem, że rozwiązania naukowe są możliwe (myślę o lat 20 wstecz). W czasie kiedy kobieta jest w 6 lub 8 miesiącu ciąży i nie chce tego dziecka, wykorzystuje się technikę medyczną, która polega na zamordowaniu dziecka. Lekarz narzędziem dostaje się do jej łona (optyczny instrument) by zlokalizować ciążę w łonie. Kiedy się znajdzie to zamraża się je wewnątrz, łona matki i wyjmuje bez uszkodzenia. Potem można je zainplantować innej kobiecie, która chce mieć dziecko lub złożyć do banku dzieci poczętych. Jak państwo wiedzą embriony zamrożone pozostają w bankach. Ten pomysł był przedstawiony innym, ale nigdy nie został zrealizowany na człowieku.
Weterynarze próbowali tego dokonywać. Tak jak stawałem się mądzrejszy i dojrzewałem w swoim rozumowaniu zdałem sobie sprawę, że aborcja jest czymś więcej niż problemem naukowym i nie może być rozwiązana tylko za pomocą nauki. Badania naukowe są jakby tylko instrumentem i używane przeciw naszej moralności i etycznej integracji. Wiele lat temu, kiedy stałem się osobą walczącą o życic, objechałem swój kraj i świat. Mówiłem, że lekarze nie powinni być używani jako inżynierowie społeczeństwa. Niechciana ciąża jest problemem społecznym i nie powinno być to rozwiązywane za pomocą takich techników jak lekarze. (...) To problemy które powinny być rozwiązywane w duszy człowieka a nie w jego ciele. Musimy więcej uwagi poświęcić zdrowiu duszy a nie ciała człowieka.
Syndrom aborcyjny, tak jak wiecie, to emocjonalny nieporządek, który ma wpływ na kobietę podającej się aborcji. Jest to kombinacja żalów, wyrzutów sumienia i winy. Nie dotyczy to tylko kobiet. Wykazano, że cierpią też na to ojcowie tych zabitych dzieci. Kiedy byłem dyrektorem największej na świecie kliniki aborcyjnej w Nowym Jorku w latach 70, zauważyłem, że wielu lekarzy (dla mnie pracowało 35) po około 3 miesiącach pracy w klinice zaczynali cierpieć na coś co nazwałbym: rozkład osobowości. To samo można było zaobserwować jeśli chodzi o pielęgniarki, ale nie było to tak oczywiste i nie postępowało to tak mocno jak u lekarzy. Głównym objawem tego rozkładu osobowości było to, że lekarze często wpadali w alkoholizm, zaczynali być agresywni. Wielu z nich zaczęło używać narkotyków, przestali dbać o swój wygląd. SpóŹniali się do pracy i zwiększyła się liczba związków seksualnych pomiędzy pracownikami. Zaczynali być coraz bardziej brutalni wobec pacjentów, co skończyło się kilkoma przypadkami molestowania pacjentów . Krótko mówiąc w niewielu przypadkach mogłem zatrudnić lekarza dłużej niż 3 miesiące. Większość z nich wypalała się przez ten okres czasu i była zniszczona. Pielęgniarki dłużej "przeżywały" w klinice, ale także pewne objawy rozkładu ich osobowości można było zaobserwować. No może tak pół roku do roku. Tak, że nie ma wątpliwości, że aborcja ma niszczycielski wpływ nie tylko na kobietę ciężarną, nie tylko na płód, ale także na tych, którzy dokonują aborcji. W szczegółach opisuję to w swojej książce, która była opublikowana 17 lat temu pt. "Abortowanie Ameryki".
Niestety prawdą jest, że kiedy lekarze zaczynają popierać taką działalność jaką jest aborcja, tracą szacunek dla ludzi których leczą. W wielu sytuacjach ci lekarze nie rozumieją, że medycyna jest wysoce moralnym działaniem, gdzie zależność między lekarzem a pacjentem jest bardzo delikatną sprawą. Jest to tzw. specjalna relacja pomiędzy pacjentem a lekarzem. Jest to sytuacja, gdzie lekarz ma dużo więcej informacji niż pacjent i ta relacja jest nierówna. Obowiązkiem lekarza w tej sytuacji jest doprowadzenie do pewnej równowagi w tym kierunku. Musi to zrobić na wiele różnych sposobów. Ale w każdym przypadku lekarz musi traktować pacjenta z ogromnym respektem, w obie strony. Musi także pacjenta informować, tak jak jest to możliwe odnośnie tego jak wygląda operacja, sposób leczenia. Lekarz, który odmawia poinformowania pacjenta narusza swoją zawodową etykę i przysięgę Hipokratesa, i automatycznie narusza własną godność człowieka. Radziłbym aby kobieta, która jest w ten sposób przez lekarza traktowana, powinna znaleŹć innego. Nawet jeśli musiałaby przejechać spory kawał drogi, żeby znaleŹć następnego. Jeśli lekarze i poradnicy powiedzieliby prawdę, bardzo niewiele kobiet zdecydowałoby się na aborcję. Pomyślmy w ten sposób: jeśli pójdziemy do sklepu gdzie sprzedają telewizory, żeby kupić telewizor i sprzedawca powie, że telewizja świetnie działa, ale niektórzy zostali zabici przez promieniowanie elektromagnetyczne, które jest emitowane przez nią. Pewnie wtedy byście się zaczęli zastanawiać czy kupić telewizor. Podobnie w sprawie aborcji. Wiemy już przez wiele lat, że jest dużo zagrożeń medycznych z tym związanych: śmiertelne krwotoki, przecięcie macicy, pozostawienie narzędzi w miejscu zabiegu, infekcje, problemy z krzepliwością krwi, bezpłodność i przyszłość poronienia. Ostatnio pokazały się statystyki, którym można wierzyć, ukazujące, że kobiety, które dokonały zabicia dziecka mają znacznie większe ryzyko zachorowania na raka piersi w swoim życiu. Te badania zostały poddane szczegółowej analizie statystycznej i udowodniono, że są wiarygodne.
Jak ja się orientuję to jedyne tkanki płodów, które były zabite podczas aborcji, i które są wykorzystywane na medyczne cele, to komórki układu nerwowego. Komórki układu nerwowego płodu używane są do leczenia choroby Parkinsona. Jest to choroba która dotyka 2 mln. ludzi w St. Zjednoczonych rocznie. Doświadczenia polegają na wszczepieniu komórek płodu do poszczególnych fragmentów mózgu człowieka chorego na chorobę Parkinsona. Około 3 lata temu został opublikowany raport omawiający 13 przypadków choroby Parkinsona. Ci pacjenci otrzymali taki włąsnie rodzaj leczenia. To badanie trwało tylko kilkanaście miesięcy. Jakoś od tamtej pory nie mamy żadnych innych badań na ten temat. Jedynym wnioskiem może być to, że pacjenci po tym czasie wrócili do swego stanu początkowego choroby i to leczenie zawiodło.
Innym celem do którego są używane komórki płodu, jest wydobywanie poszczególnych komórek z trzustki i wstrzepienia tych komórek ludziom chorującym na cukrzycę. Te badania są niedobre w całej swej postaci, ale są nadal prowadzone. Niezależnie od tego, że nie obserwuje się żadnych długo terminowych sukcesów tego leczenia.
Nie znam żadnych innych badań medycznych, w których są wykorzystywane komórki dzieci zabitych podczas aborcji. Ale publicznie oświadczam, że w przyszłości komórki płodu (organy dzieci) będą próbowane w przeszczepach ludzi starszych, którym te narządy zużyły się. W odpowiednim momencie politycznym, tak jak teraz za administracji Clintona, myślę, że zęby dzieci będą używane do tego, by zastąpić je u dorosłych, którzy swoje stracili. Będzie pewnie próbowana zamiana starej skóry, która straciła owłosienie na owłosioną skórę dzieci. Organy rozrodcze będą przeszczepione tym, którzy mają problemy z płodnością. Przewiduję, że będzie to nieporównywalny na szeroką skalę ogromny przemysł w tej dziedzinie, ogromne dochody. Są już w Stanach Zjednoczonych firmy planujące to robić.
W dwóch stanach USA fizyczne zabijanie terminalnie chorych, przez lekarzy jest legalne. Tylko w dwóch innych krajach istnieje takie zezwolenie: Holandii i jeden stan w Australii (już nie - Al - Qadar). W obecnej chwili ta praktyka istnieje w dwóch stanach USA. Legalne jest to tylko wtedy jeśli pacjent jest terminalnie chory (nie ma nadziei na wyleczenie) i zażąda eutanazji. Ale już się mówi o kręgach politycznych, aby rozszerzyć wolność do eutanazji i aktywnego zabijania w kierunku: upośledzonych noworodków, starych ludzi, ludzi w śpiączce, i wielu innych którzy są fizycznie czy psychicznie niedoskonali. Myślę, że racjonalnie można dojść do wniosku, że ta dehumanizacja ludzkiego życia będzie rozszerzona na wszystkich, którzy nie są doskonali fizycznie i psychicznie.
Od czasu kiedy stałem się przeciwnikiem aborcji media nie chcą mnie słyszeć, nie chcą mnie widzieć i regularnie denuncjują filmy, które stworzyłem i atakują książki, które napisałem.
Najbardziej efektywnym sposobem przekazywania prawdziwych informacji o aborcji społeczeństwu, jest po pierwsze zrozumienie, iż kiedy ja np. zmieniałem swoje zdanie w sprawie aborcji nie było to na skutek jakiś przekonań religijnych. W tamtym czasie byłem ateistą i byłem ateistą przez wiele lat póŹniej. Nie miało to nic wspólnego z religią. U mnie było to jedynie kumulowanie naukowej wiedzy na temat życia płodu w łonie matki. Podczas gdy technologia była coraz lepsza i coraz więcej tych urodzeń mieliśmy, można powiedzieć, że otworzyliśmy okno do łona. W momencie kiedy mogliśmy zobaczyć zmierzyć i obserwować rozwój ludzkiego płodu, tym bardziej rozumieliśmy, że jest to członek ludzkiej społeczności. W końcu każdy z nas był w łonie swojej matki. Tak, że wiedza naukowa musi być przede wszystkim rozpowszechniona. Jeśli zezwolicie na to, żeby siły pro-aborcyjne odrzuciły te argumenty i mówiły, że są to tylko argumenty czysto ideologiczne czy religijne, przegracie wojnę.
Bernard Nathanson


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
twojtyp



Dołączył: 16 Lut 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 13:42, 16 Lut 2015    Temat postu:

CHĘTNIE PRZECZYTAŁABYM TE KSIĄŻKI.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum AI - Warszawa 10 Strona Główna -> Przemoc Wobec Kobiet Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin